......"Przed wschodem słońca"...pierwszy raz obejrzałam wieki temu...za jakiś czas obejrzałam ponownie....
....i zapomniałam o nich na wiele, wiele lat.....
W Sopocie spostrzegłam plakat "Przed północą"....i przypomniałam sobie o Nich....
...niedawno obejrzane "Przed zachodem słońca"...zabolało...wprawiło w zadumę...i nie ubłagalnie wydłużyło czas oczekiwania.....na....
....
oooooooo... :)
OdpowiedzUsuń......:))
UsuńW czasach "Przed wschodem słońca" wszystko było INNE... Ale czy zawsze lepsze? :-)
OdpowiedzUsuńAsia
oj tak...czasami mam wrażenie, że to był Inny wymiar...:)
UsuńPozdrawiam serdecznie...:)
Nie widziałam a że jestem kinomaniaczką to muszę nadrobić. ;)
OdpowiedzUsuńKropeczko...Koniecznie...nie pożałujesz:)
UsuńBuziaki posyłam!:*