Jesień zbliża się coraz wyraźniej, Księżniczka ma już za sobą pierwsze jesienne przeziębienie...tylko patrzeć kiedy my...
Moja skóra już czuje, że zaraz będzie sezon grzewczy i na wszelki wypadek już zaczyna być sucha..., za oknem wiatr szaleje, a słonce robi dobrą minę do złej gry, czyli tzw. "jest ciepło" , ale przez szybę :)
Mam nadzieję, że uda się w tym roku porobić jakieś jesienne zdjęcia...
{Acha...może to nie ładnie, ale znalazłam sobie materialne marzenie... marzę o fajnym aparacie, ale nie chciałabym wydawać na niego fortuny, jeśli Ktoś będzie miał ochotę mi podrzucić pomysł, będę wdzięczna...:)}
Powidła śliwkowe zrobione, jabłka na szarlotkę i ciasteczka też...a niebawem przyda się:
na -Pigwówkę:)
W jesienne wieczory na pewno będę wspominać...zawsze tak mam...będę pić kawę z cynamonem, grzane wino i litry herbaty z miodem i cytryną lub z sokiem malinowym:)
Na jesienne chwile posyłam Wam "Kamyk Zielony" ("...ściskając w ręku kamyk zielony, patrzeć jak wszystko zostaje w tyle....")
i moje serce ...
Dzięki uprzejmości i cierpliwości Dominiki z Pracowni Garderoba (Polecam Jej bloga, bo piękności tam wiele), która wytłumaczyła mi co i jak należy zrobić, umieściłam na blogu informacje o tzw. Candy:)
Jeszcze raz Dziękuję:)
Pozdrawiam Wszystkich jesiennie...:)
To bardzo miło mi ciebie przywitać. Kinga z tej strony , w sieci Piecyk, Pozdrawiamy cieplutko Piecyki
OdpowiedzUsuń