...tam mam wolność...zieleń...piękne niebo....
...kawa pita o poranku na zewnątrz smakuje nieziemsko....
...to czas Rodzinny....czas wspomnień, teraźniejszości....i nowej historii, którą na kartach tego miejsca zapisuje moje Dziecko....
...a jak słyszę...- Mamo, uwielbiam tu być.... to dostaję skrzydeł....:)
...mój mały Kraj-Raj....:)....
Słońce się rozbudza...teatr chmur...i kawa...
Dzięki Mojej Rodzicielce...podniebienia zawsze są uradowane:)
...moja Królewna w niedzielny poranek zażyczyła sobie naleśniki...Babcia natychmiast spełniła tę prośbę ku mej nie mniejszej uciesze:))))))
...kwiecie cieszy oczy....
..owoców jest niewiele...ale coś tam jest:)....
...najsmaczniejsze kolczyki świata...:)
...spacer po bliskiej okolicy....
...zapragnął się nam pokazać:)
...Każdy ma swój sposób spędzania tu czasu:)
....zachody słońca też mięknie malują niebo....
...powroty do domu..
....pozdrawiam serdecznie....
Ola
Jejku Olcia jak tam pięknie! Klimaty cudne sielskie- wiejskie - hmm uwielbiam i ta dróżka wśród łąk...mam do takich słabość ogromną. Wspaniałe miejsce:) Wypoczywaj Kochana w najlepsze w swoim miejscu, gdzie wraca się całym sercem:***
OdpowiedzUsuńEwuś, oj tak...dobrze mi tam, dziś po pracy też tam pędzę na cały weekend:)...
UsuńPoleżę, poszaleję z Małą Damą...i wypiję rano kawę na trawie...Raj:)
A droga robi na mnie wrażenie....zauważyłam, że im jestem starsza tym więcej szczegółów mnie tam urzeka....coraz częściej doceniam wschody i zachody Słońca...:)
Ściskam!:*
a fikołek malutkiej mimo tylu smakowitych fotograficznych kąsków - to mnie ujął :))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńściskam Was cieplutko :)***
:) jak mi się uda to jeszcze zrobię zdjęcie jak skacze ze zjeżdzalni, a potem łączy z fikołkiem....:) tak też często czas tam spędza:)
UsuńBuziaki Maryś!!:*:*:*
To mógłby być mój świat :) Uwielbiam takie klimaty. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPyszności na tych zdjęciach ;-)
OdpowiedzUsuńWidoki piękne, ale wiśniowe kolczyki najładniejsze!
Oj tak, Rodzicielka o nas dba bardzo....latem jak spędzam tam w zasadzie każde popołudnie...czasy dzieciństwa mi się przypominają...obiad ciepły zawsze po pracy na nas czeka.....to takie miłe:)....
UsuńA kolczyki czereśniowe były:)
BUZIAKI:*
Najpiękniejsze są to miejsca, w których kawał serca zostawiliśmy, ale też i dobrze jest wracać do domu, który dla siebie tworzymy. :))) Pięknie zdjęcia Olu zrobiłaś. Sama przyjemność oglądać szczęśliwe chwile.
OdpowiedzUsuńMalutka śliczna z kolczykami. Też takie całe wieki temu miałam, hihi. :)
Buziaki słonko :***
Ps. a bajzel zamknęłam, bo brak czasu i jeszcze kilka innych spraw w życiu i trzeba było coś ograniczyć, żeby miec chwilę więcej na coś innego. Ot życie...
Madziu, oj tak ważne i takie miejsca i dom, do którego z przyjemnością się wraca....:):)
UsuńKochana ja to sprzęt mam tak kiepski, że czasami sama się dziwię, co mi wyjdzie....no ale do Twoich to się nie umywają!:):):)
Ale miło mi, że moje Guru zdjęciowe mnie pochwaliło:):):) Dziękuję:)
...co do bajzlu...rozumiem, taki lajf...a doba nie chce się z gumy zrobić jak na złość!:)
Układankę.... podglądać będę z równie wielką przyjemnością jak do tej pory:)
Buziaki kochana:*
Dobrze jest mieć taki rodzinny azyl :))
OdpowiedzUsuńoj tak Aniu, bardzo, bardzo dobrze:)
UsuńPozdrawiam:)
Jak miejsce opisywane w książkach - pięknie je pokazałaś. I każdy obraz sprawia, że chciałoby się tam do was dołączyć w każdym momencie:-)) Pozdrawiam serdecznie i cieplutko:-))
OdpowiedzUsuń:) dziękuję Marzenko!:)
Usuń..tak pięknie tam jest...choć to miejsce dość specyficzne...,ale może o tym kiedyś:)
Buziaki Kochana!:)
Wyglądam Grecji u Ciebie:):):***
Piękne zdjęcia, Olu! Cenne miejsce. Duża wartość mieć takie... :) Ale tym ciastem to już kusić nie musiałaś! ;))
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
d.
Dzięki Dominiko:)
Usuń...tak miejsce to pozwala mi zapomnieć o tym, że chodzę do pracy i o tym, że Ludzie w niej nie zawsze są dobrzy...i każdego dnia...po pracy zabieram Lenę i odpoczywamy wśród zieleni...:)
...Szykuję niebawem post o łakociach, które między innymi dzięki Rodzicielce wcinamy:)
Co niestety widać w moich biodrach i pasie:(....ale co tam, raz się żyje..:)
Ściskam!:*
Takie sielskie widoki to dla mnie bajka,bo jestem mieszczuchem,,,,ech,,do tego te pyszności u Ciebie,,,i cudne kwiecie,,pełna dawna energii na dzisiaj!!!Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń...Margo ja też większą część roku w mieście spędzam...dzięki Bogu mam takie miejsce na ziemi, gdzie cieple dni na powietrzu spędzać mogę....ale jesienią gdy robactwo pcha się do domu na zimę...nie wytrzymałabym....boję się jak cholera!!:)
UsuńŚciskam!:)
Właśnie dlatego wolę być w mieście,,robactwo wszelakie mnie przeraża!!buziaki!
Usuńte owoce pobudzaja apetyt ;D obserwuje ;d
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńWitaj w Moim Świecie...smakołyki i owoce przeplatają się tu co jakiś czas:)...
Jesienią (mam nadzieję) będzie więcej rękodzieła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ależ masz luksusowy wypoczynek :-)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak u Mamy :-)
oj tak Krysiu! Mam:)
Usuń...a Mama..no cóż każdy sam wie:))))
buziaki:*
Ahhh też zawsze nosiłam czereśnie za uchem..;)
OdpowiedzUsuń:))))
Usuń...nie udało mi się znaleźć bloga...a może nie ma?!..
....oczy z awataru obłędne:)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!:)
oj tak :) potwierdzam, wspaniały tam jest klimat :) otoczenie piękne, ale najważniejsi ludzie :) Dziękuje Kruszynko jeszcze raz za chwilkę szalonej radości :) Niby "chwilka' a daje kopa na dużo dłużej :)))))))))))) Ściskam "deszczowo" :)
OdpowiedzUsuń