Niech nadchodzące Święta Bożego Narodzenia przyniosą Wam wiele szczęścia, wiary i nadziei, a pomyślność nie opuszcza Was przez każdy dzień Nowego Roku!!!
...korale z filcu...spinki...maskotki...Myśli pourywane...próby kulinarne....czyli...mój mały Świat...
środa, 24 grudnia 2014
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Książki dla Dzieci i dla Dorosłych
Lenka
jako maluszek nie lubiła słuchać bajek….potem miała tylko jedną ulubioną książkę z wierszykami…książka jest pozbawiona okładki, bo Lenusia nie
miała siły dźwigać tej ciężkiej książki, więc łapała za samą okładkę…niestety bidula
tego nie przetrzymała….i postanowiła odpaść....ale sentyment do niej pozostał....:)
Teraz
chętnie słucha...i sama proponuje -poczytamy…?
Wyszukuję więc ciekawych pozycji….kilka podpatrzonych w
Waszych Światach….i tak np. trafiła do nas Książka pt. „Pan Pierdziołka spadł ze stołka”…Mnóstwo wyliczanek, wierszyków z morałem..Cudna,
polecam wszystkim, znajdziecie w niej wiele wyliczanek i rymowanek z naszego dzieciństwa, które gdzieś uciekły z głowy….kilka
wierszyków Lenusia nauczyła się już w przedszkolu….:)…i jak zaczynam czytać, to
reaguje …o tak mówimy z Panią w przedszkolu…:)
Świetna zabawa:)
Drugą
Książką, która pochłonęła i mnie i Lenusię bez reszty to „Proszę mnie przytulić”…piękna
mądra książka z "drugim dnem"….Kocham ją….może dlatego, że sama wierzę w magię
przytulenia….i uśmiechu…często uśmiecham się do przypadkowo napotykanych Ludzi…:) ...i tego też pragnę nauczyć Lenę.......:)
Jeśli
nie macie tej książki to kupcie koniecznie, z całego serca ją polecam…. To Książka,
która sprawi przyjemność Dzieciom i Dorosłym…:)
Miłego ostatniego sierpniowego Tygodnia:)
P.S. Bardzo przepraszam, ale jestem zmuszona zablokować Anonimowe Komentarze, ilość przychodzących Spamów jest zatrważająca...i zapycha mi skrzynkę!...
piątek, 15 sierpnia 2014
..sierpniowe dni...
....wiele się dzieje...życie ucieka jak szalone... a ja je gonię z całych sił....
...dwudniowy pobyt w ukochanym miejscu pozwolił zregenerować siły...zatrzymać się, powdychać jod...poukładać rozbiegane myśli...zapomnieć o szaleństwie...i o ciągłym biegu...tam nic nie trzeba...wystarczy być...:)
Sopot...molo....
...nie lubię kosmetyków o zapachu lawendy...ale w ogrodzie bardzo chciałam ją mieć...:)...i mam!:))
Sopot...cisza i spokój o poranku...
...w drodze do prywatnego Raju...
...dziś kawa z cynamonem w pracy...
Spokojnego Weekendu Wam życzę:)
...dwudniowy pobyt w ukochanym miejscu pozwolił zregenerować siły...zatrzymać się, powdychać jod...poukładać rozbiegane myśli...zapomnieć o szaleństwie...i o ciągłym biegu...tam nic nie trzeba...wystarczy być...:)
Sopot...molo....
Sopot...cisza i spokój o poranku...
...w drodze do prywatnego Raju...
...dziś kawa z cynamonem w pracy...
...od jakiegoś czasu nie opuszcza mnie...
...pochłonęła mnie bez reszty jego stara dusza...
Spokojnego Weekendu Wam życzę:)
piątek, 1 sierpnia 2014
...01.08.1944 - 01.08.2014
...dziś tłumaczyłam mojej 4-latce...zatrzymałyśmy się....
Dziś znów płakałam...nieustająco Dziękuję, że żyję w wolnym Kraju...
środa, 23 lipca 2014
poniedziałek, 21 lipca 2014
...życie nadal mnie zaskakuje....
W sobotę życie naszej Maleńkiej Kruszyny weszło w kolejny etap....podjęła decyzję, że pierwszy raz bez Rodziców będzie nocować u Babci....:)
Spodziewaliśmy się alarmowych telefonów w środku nocy....a tu cisza....o 21-szej Maleńka już spała...obudziła się o 6:45, ze mną zawsze wstaje w okolicach 6-stej:)
...Pierwszy raz od przeszło 4 lat byliśmy w domu z S sami...miłe, ale i dziwne uczucie..:)....
....życie nadal mnie zaskakuje...ale to dobrze...to dobrze:)
Lubię ją....:
Miłego...Wam życzę....:)
Spodziewaliśmy się alarmowych telefonów w środku nocy....a tu cisza....o 21-szej Maleńka już spała...obudziła się o 6:45, ze mną zawsze wstaje w okolicach 6-stej:)
...Pierwszy raz od przeszło 4 lat byliśmy w domu z S sami...miłe, ale i dziwne uczucie..:)....
....życie nadal mnie zaskakuje...ale to dobrze...to dobrze:)
Lubię ją....:
Miłego...Wam życzę....:)
niedziela, 22 czerwca 2014
niedziela, 15 czerwca 2014
wtorek, 20 maja 2014
...nowa-stara Przyjaźń...:)
...dziś "zapukała" do mych drzwi...Dzięki S.!:)...zaprzyjaźniamy się...
....kawa z cynamonem i....
P.S.
Puchatku nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale pokochałam ją dzięki Tobie....na płycie, którą mi kiedyś podarowałeś-Suprice, pamiętasz??!!!- nagrałeś mi składankę utworów i między innymi Jej "Pretty Good Year"...i tak już ze mną została....ile wieków temu to było...?:))))
Bardzo Ci za Nią Dziękuję!!!!...:)
P.S. 2 ...to tak w miarę ogarniania się...;)
....kawa z cynamonem i....
P.S.
Puchatku nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale pokochałam ją dzięki Tobie....na płycie, którą mi kiedyś podarowałeś-Suprice, pamiętasz??!!!- nagrałeś mi składankę utworów i między innymi Jej "Pretty Good Year"...i tak już ze mną została....ile wieków temu to było...?:))))
Bardzo Ci za Nią Dziękuję!!!!...:)
P.S. 2 ...to tak w miarę ogarniania się...;)
sobota, 17 maja 2014
...maj...
...forever...
...jeszcze miesiąc i znów będziemy chodzić brzegiem morza....tym razem boso...
....dzięki zachodom słońca prościej dostrzec piękno mijającego dnia...
....mimo iż śmierdzi (dla mnie!) niemiłosiernie i tak uwielbiam ten czas gdy jest i cieszy oczy...
....moje pierwsze domowe musli....
...takie śniadania lubię najbardziej...
sobota, 19 kwietnia 2014
Wesołych Świąt :)
Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w Rodzinnej, Radosnej atmosferze ze Słońcem w Duszy, i ze świadomością, że tak naprawdę Zdrowie, Rodzina i Miłość to najważniejsze wartości w naszym zabieganym życiu, reszta to tylko dodatki:)
życzę tego Wam i Waszym Rodzinom:)
Buziaki:***
Ola:)
sobota, 12 kwietnia 2014
Przyjęcie Urodzinowe
...Niedzielny poranek….7:10…Maleńka otwiera oczy….
- Mamusiu to dziś będą moje urodziny i przyjdą Goście….?
- Tak, Kochanie…:)
- Będzie tort?
- Tak
- Będę dmuchać świeczki?
- No pewnie!:)
….pytanie czy już nie długo przyjdą goście do godziny 14-stej
z jej ust pada jeszcze tysiąc razy….:)))
... dla mnie najmilsze jest to, że nawet raz przez ten czas nie
wspomina o prezentach:)….
Babcia upiekła tort dla Lenki….wymarzony z truskawkami, tak
jak przewidziałyśmy, z tortu Lenka zjadła jedynie truskawki….a niech żałuje….bo
był przepyszny!!!:)
…dekorację stołu wymyśliłam już wcześniej….wiedziałam, że
będzie róż….bo to ulubiony kolor Lenki….swoją drogą fenomen różu u Małych
Kobietek jest porażający…:)…ale nie mogło być inaczej….
....rano znów zaczął się katar u Lenki....wobec tego od dziś pijemy syrop z czosnku, cytryny i miodu…..
Kupiłam imbir i ugotowałam herbatę polecaną przez
Alutkę:)...i dodatkowo się "szprycuję"...trzymajcie za nas kciuki...:)
Miłego i spokojnego weekendu Wam życzę!
środa, 2 kwietnia 2014
Cztery lata
Cztery lata temu moje życie zmieniło się diametralnie....na Świecie pojawiła się Lena a wraz z Nią nowe, piękniejsze i pełniejsze życie....:)
Serdecznie Dziękujemy za Wszelkie życzenia.....:)
Od 4 lat Nasz Świat kręci się w okół tej Małej Istoty, która i tupnąć umie....i usta wydmie jak coś jest nie po Jej myśli ......ale!!!!!.... ta Mała Kruszyna robi COŚ dla mnie wyjątkowego....UŚMIECHA się
i ŚMIEJE tak radośnie...., że nawet złościć się na Nią za długo nie można.....:)
i ŚMIEJE tak radośnie...., że nawet złościć się na Nią za długo nie można.....:)
Córeczko, Dziękuję, że jesteś moim promykiem w każdy nawet najbardziej podły Dzień.....!!!!! :)
Dziś mieliśmy swoje maleńkie (w trójke) symboliczne urodziny tort. z placuszków z jabłkami Lenusia dumnie zdmuchnęła 4 świeczki...
Urodziny w większym Rodzinnym gronie odbędą się w Niedzielę, z wymarzonym tortem z truskawkami, z którego Lenka zje tylko truskawki :)
Zostawiam łapane telefonem chwile...kolejność przypadkowa.....
Lubimy rysować...
...zdrowe przekąski...
...złotowłosa....
....Babcina niespodzianka...
...Moja Zosia-Samosia....
....truskawkowy raj...
...wiosna...ze względu na choroby niewiele jej mamy...
...Moja Gospocha...:)
....KULT'owy wieczór...
...kolorki...
....dziś - urodzinowe słodycze....:)
....inny wymiar....Ona jest Zjawiskiem jedynym w swoim Rodzaju....
źródło internet.
Mało piszę wybaczcie....ale w moim pracowniczym Świecie i tym do koła tyle wrażeń...., że często sił i chęci brak....
Lena na przełomie lutego i marca chodziła do przedszkola 4 tyg. -SUKCES:)
Ja przez bity miesiąc chorowałam, wojowałam z gardłem, kaszlem, skończyło się antybiotykiem... i byłam zdrowa...4 dni...słownie cztery.....
Lenka zachorowała....coś przywlokła z przedszkola, a ja wchłonęłam wszystko jak gąbka.....oczywiście przez ten miesiąc zawzięcie chodziłam do pracy!!!....nawet na antybiotyku.....a wiecie jak się taka "przygoda" kończy....?!....Zapaleniem oskrzeli....kolejnym antybiotykiem...i tym razem już L4 w obawie przed powikłaniami....
Zmykam spać...ale najpierw mleko z masłem i miodem....bo kaszel męczy....
Pamiętam jak w domku rodzinnym w czasie choroby.. Mama wstawała w nocy i przynosiła mi je do łóżka....eh....czasami fajnie byłoby się jeszcze poczuć w czasie choroby jak Dziecko....:)...
P.S. ...wyszłam z wprawy...post miał być opublikowany 1 kwietnia....:(....
niedziela, 9 marca 2014
...
....niezliczoną ilość razy w czasie mojego niespełna 35-cio letniego życia dziękowałam Bogu za możliwość życia w wolnym Kraju, który nie jest ogarnięty wojną....
....od kilku tygodni...w rozmowach z NIM nadal Dziękuję....ale i Proszę by tak zostało....
sobota, 25 stycznia 2014
...migawki styczniowe...
...nie lubię stycznia....choć ze względu na urodzinowo-imieninowy czas moich bliskich nie powinnam może tak pisać....ale wiem, że rozumieją...
...w pracy...ciężkie dni za mną i jeszcze cięższe przede mną....
..Maleńka chora...na szczęście już wychodzi na prostą....
Dzięki Babci, mogę w ciężkich chwilach w pracy...myśleć tylko o pracy....dzięki Kochana!....
Dziś upiekłyśmy z Maleńką chruściki by rozweselić sobie trudne dni....
....i Kilka migawek styczniowych....
...zostawiam Wam piosenkę, w której zakochałyśmy się z Lenką....będzie mi przewodzić w przyszłym tygodniu:)))
Byliśmy w Kinie....Bajka Cudowna....polecam z całego serca jeśli jeszcze Ktoś nie widział:)
...w pracy...ciężkie dni za mną i jeszcze cięższe przede mną....
..Maleńka chora...na szczęście już wychodzi na prostą....
Dzięki Babci, mogę w ciężkich chwilach w pracy...myśleć tylko o pracy....dzięki Kochana!....
Dziś upiekłyśmy z Maleńką chruściki by rozweselić sobie trudne dni....
....i Kilka migawek styczniowych....
...zostawiam Wam piosenkę, w której zakochałyśmy się z Lenką....będzie mi przewodzić w przyszłym tygodniu:)))
Byliśmy w Kinie....Bajka Cudowna....polecam z całego serca jeśli jeszcze Ktoś nie widział:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)