.

niedziela, 29 grudnia 2013

..o tym jak Sowa stała się Poduszką....:)

Oto pewna opowieść o tym jak sowa stała się poduszką, bądź poduszka sową....:)....

Lenka jest Dzieckiem, które na ogół nie jest obdarowywana górą prezentów.....:)

Wobec tego zapytana co by chciała od Mikołaja...powiedziała:
-Skarpetki z Hello Kity..różowe...:).(swoją drogą nie wiem skąd ta fascynacja tym kotkiem, tym bardziej, że bajki nie ogląda:).......
Jakież było moje zdziwienie....po tym jak słyszę od Koleżanek jakie wymagania mają ich dzieci....i czego sobie życzą....ehhh....:)...ale "zanotowałam":)...

Po kilku dniach dodała, że jeszcze by chciała różową sowę...zapytałam...poduszkę?...tak:)

Cóż było czynić...pomogłam Mikołajowi spełnić marzenie Kruszynki....:)


....moja ulubiona Świąteczna....dostałam ją wieki temu od jednej z ważniejszych Osób w moim Życiu....
Martuś...tulam...:)


....miłej końcówki roku Wam życzę:)...

poniedziałek, 23 grudnia 2013

...Świąteczny Czas...

       Grudzień...ostatni miesiąc roku.....czuję już wtedy Święta....i choć od prawie 5 lat nie są one już pełne...bo brak przy stole Wigilijnym Taty...to staram się cieszyć każdą chwilą....a może właśnie dlatego....?!
Nasza tegoroczna....

Próbuję pokazać Lenie....jaki cudny to czas....pomimo "ściery przyklejonej do ręki" przez większość czasu...:):):)
..
Bawimy się sprzątając, gotując....:)
ja:
-to co ...bierzemy się za robotę?
Lenka:
-tak:)
ja:
-bo co my jesteśmy????? :)
- GOSPOCHY!:) odpowiada z dumą Lenusia:)

....Prezenty zapakowałam...własnoręcznie:)


Pierniczki udekorowane.. zawieszone na choince:) ...i nawet już częściowo zjedzone....:)))) .... maleńkie pudełeczko udekorowanych na Wigilię dla Dzieciaków odłożyłam:))))






W przedświąteczne wieczory co roku oglądam...przy szyciu, prasowaniu....a czasami po prostu przy lampce wina....po całym dniu pracowania:)...:

"Masz wiadomość"
"To właśnie miłość"

  ....a po tym roku dołączy jeszcze "Holiday"...:)




Kilka migawek z grudniowych dni....:)

...łapką maleńką napisane:)...

 ...cisza....
 ....bardzo ostatnio lubi....
 ...Micho...



Moi Kochani,

Magia Świąt to Dziecięca wiara w Świętego Mikołaja…, spokojna rozmowa z bliskimi…,   rozleniwiony telefon…, zaspany budzik...., zapach przyprawy korzennej… i poranna kawa, której nie musimy pić w biegu....:) 

Takich właśnie Świąt Bożego Narodzenia Wszystkim życzę:)!!!

Ola:)

niedziela, 22 grudnia 2013

..22.12...


..dziś tylko na chwilkę...
Jutro obiecuję napisać kilka słów...
Przepraszam, że tak mnie tu mało...

...Pamiętam...

środa, 11 grudnia 2013

...Grudniowe dni....

Przygotowania do Świąt rozpoczęte...część prezentów skończona inna jeszcze w "szyciu":)

Słucham Świątecznych piosenek....i bardzo już czekam na Święta....:)))
Odpoczynek wskazany...tak by nikogo nie pozabijać...;)

Czy też tak macie w  okresie przedświątecznym, że z jednej strony chcecie już Świąt, a z drugiej, macie ochotę tymi przygotowaniami cieszyć się jak najdłużej?!:)

GRUDZIEŃ....

Pojawił się u nas Aniołek, który każdego dnia przynosi drobiazg....

Niedziela minęła pod znakiem pierniczków:)))








Spełniło się moje kolejne marzenie....:)

Spokojnych Przygotowań!:)

piątek, 29 listopada 2013

ZimOwA HeRbaTa....:)


..Jakiś czas temu obiecałam podać "przepis" na herbatę jaką się ostatnio zachwycamy:)

Składniki:
- czarna herbata,
- goździki - kilka sztuk,
- maliny z dodatkiem cukru trzcinowego (może też być sok malinowy ), ale z malinami smakuje lepiej-wypróbowałam:)
- pomarańcza.

.. herbatę parzymy, najlepiej w jakimś czajniczku, chyba, że fusiasta to parzymy oddzielnie i przelewamy:)... dodajemy goździki...według uznania:)...maliny, i pomarańczę kroimy w plasterki, część plasterków obieramy ze skórki bo dają goryczkę...następnie "na cztery"...wrzucamy do czajniczka i "duźdamy":)....gdyby była mało słodka można dosłodzić cukrem trzcinowym...:)

Smacznego:)






 ...a do herbatki...kruche ciasteczka dla Królewny....:)...ćwiczymy przed pierniczkami...:)


...a dla Rodziców "szarlotka"...:)


 IDĄ Święta..., idą Święta... :)))....jest już Nowiuśki "Karpik":)))))
Dzięki Małgoś!!!!!!:)))))


poniedziałek, 18 listopada 2013

....KilKa MyŚli....

Listopad zawsze był miesiącem podsumowań.....
 ..to mój rachunek sumienia....czas wspomnień..., refleksji....
....od niespełna pięciu lat....przeżywam go bardziej i mocniej....myślę o tym co minęło. ..co przeoczyłam ..na co się nie zdecydowałam, a pewnie powinnam.
....przyznaję, w listopadzie....uciekam myślami do tego co było....i myślę o tym jak będzie.
...pewnie dlatego duchowo zawsze bardziej jestem przygotowana do Świąt Bożego Narodzenia  niż Wielkanocnych...choć wiem, że powinno być odwrotnie....:)
.....dużo myślę i analizuję, choć wiem, że to nie zawsze jest dobre...ale tak już mam od lat.....

Wczoraj przerwałam marazm wieczorny i usiadłam do dziergania!!:):):)...

W listopadzie króluje u mnie kawa z cynamonem...i odkryta nad morzem herbata z pomarańczą, goździkami i sokiem malinowym....tam podawana w wersji mrożonej, a w domku pijemy ją na ciepło.....jest obłędna....polecam Wam szczerze:)

Jak ją uchwycę na zdjęciu....to się pochwalę:)

...moja na dziś....


"Tam, dokąd zmierzasz"

Tam, dokąd zmierzasz
Rosną pola herbacianych róż
Co w słońcu się pną
Swym zapachem tuląc się do snu

Z dala od zgiełku miast
I gonitw
Złych myśli, co szklą się na twej skroni
Neonów, co mamią tanim blaskiem
Z dala od giętkich ust, pozbawionych szczerych słów

Tam, gdzieś jest dom
Cicha przystać wśród spokorniałych drzew
Zachwycasz się tym, co może ci przyniesie dzień
Gdy w progu witasz go z otwartymi ramionami

Z dala od zgiełku miast
I gonitw
Złych myśli, co szklą się na twej skroni
Neonów, co mamią tanim blaskiem
Z dala od giętkich ust, szczerych słów pozbawionych

Jeśli chcesz łap, łap mnie
Jak motyla, nim odpłynę stąd
Jeśli chcesz łap, łap mnie
Jestem chwilą w zasięgu twoich rąk
1,2, raz, dwa, trzy
Jeśli chcesz - możesz mnie dla siebie mieć
I wtulony w mą pierś tak trwać godzinami
Gdzieś daleko od zgiełku miast
I gonitw, złych myśli i zdarzeń, problemów
Już jutro nieważnych
Pstrych neonów, co mamią tanim blaskiem
Z dala od zbyt giętkich ust
Pozbawionych szczerych słów ...



Pani Edyto Uwielbiam Panią!!!!!!!!!! :)))))))))

Miłego Tygodnia dla Was:)

czwartek, 14 listopada 2013

..październik...listopad...


...ogarnął mnie leń...święta zbliżają się wielkimi krokami....wiem, że to jeszcze nie czas na nastrój Świąteczny, ale na "robienie" prezentów już czas najwyższy, może jak o tym napiszę, to łatwiej będzie się za nie zabrać:).....

...dziś zostawiam mój październiko-listopad łapany telefonem.....
 ...odwiedziłam 2 razy w ciągu dwóch tygodni....

 ....zaczarowały mnie chmury.....

 ...były zdrowe przekąski....:)


...dotknij mnie....Lenka uwielbia ją....:)

 ....S. przywiózł z Francji...prawdziwe....o matko jaki smak......


...Pani Jesień przyszła do Lenki jak była chora.....

niedziela, 10 listopada 2013

...Cuda od Kaan:)....

Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie zorganizowanym przez kaan, warunkiem udziału w konkursie było opisanie swoich wieczorów jesiennych. ..odważyłam się.... choć zawsze mam wątpliwości czy umiem napisać w odpowiedni sposób to co chciałabym przekazać....
Nagrodą główną był zestaw 20 magicznych kul COTTON BALL LIGHTS, a ponieważ marzy mi się on do pokoju Leny to postanowiłam zaryzykować....a poza tym opisanie jesiennego wieczoru sprawiło mi dużo frajdy...mogłam na chwilę zapomnieć o pędzącym czasie i złapać chwile wytchnienia. .. :)
Napisałam w kilku słowach co mi w duszy gra jesienią...
....czytając opowieści Kobiet wiedziałam, że nagroda zasłużenie! powędruje do jednej z Nich:)
     
Jakże wielka była moja radość gdy otrzymałam maila od Kasi, o przyznanym mi wyróżnieniu!:)

Kasiu z całego serca -jeszcze raz bardzo Ci dziękuję! :) sprawiłaś mi ogromną Radość!!

Zobaczcie jakie Cuda podarowała mi Kasia:





środa, 30 października 2013

....Kiedyś mi powiesz, kim chcesz być...

...są utwory, które wwiercają się w serce i zostają w nim na zawsze...



...za każdym razem płaczę....

...dziś ze mną cały wieczór...

Kruszynko....tak bym chciała zabrać od Ciebie te choróbska....jestem bezsilna....i pewnie dlatego dziś płyną łzy....Kocham Cię Maleńka! ♥

"Kiedyś mi powiesz kim chcesz być
Zapytasz mnie o zdanie
A ja uśmiechnę się przez łzy
Czy jeszcze to zobaczę?
Kiedyś nauczysz się jak żyć
Pewnie dumna będę
A dziś po główce głaszcze Cię i chcę
Byś zawsze już był dzieckiem

Kupimy rower za jakiś czas
Gdy chłopcem większym będziesz
A potem przygarniemy psa
Ty imię mu wybierzesz
Dzisiaj tak mocno trzymasz mnie
Dziś jestem najważniejsza
A ja po główce głaszcze Cię i chcę
Byś zawsze już był dzieckiem..."
Sł. Ania Dąbrowska


P.S. ...Karolinko dziękuję..., że mi ją "podarowałaś"....

wtorek, 22 października 2013

Ence Pence


            Jakiś czas temu Iwonka z ona ma siłę napisała "dlaczego bez namysłu?" ......zajrzyjcie proszę do tej wyjątkowej Kobiety....:) znajdziecie tam informację o akcji organizowanej przez Ence Pence..- Chwała im za to!!! - pomoc dla Ośrodka Preadopcyjnego w Otwocku...



....zdaję sobie sprawę, że to zaledwie kropla w morzu potrzeb....ale jeśli dzięki mnie Ktoś dorzuci "cegiełkę"...to warto o tym napisać...
...dziś do nas dotarły....i sprawiły Nam ogromną radość:)


A dla ucha zostawiam Wam Kogoś Kogo odkryłam dzięki Trójce:)

 Agnes Obel-'The curse' 

Śpijcie dobrze:)

środa, 9 października 2013

...sługą Bożym się zwie...

...jak słyszę, że to Dzieci...czy ich rozwodzący się Rodzice ponoszą winę za pedofilię, to krew mnie zalewa...często obiecywałam sobie, że w tym miejscu nie będę pisać o polityce, czy o innych trudnych społecznych sprawach...ale dziś nie mogę, nie mogę bo się uduszę!!!!!!!!!!!!

....NIEJAKI abp Józef Michalik, nazywający siebie sługą Bożym komentując przypadki pedofilii w Kościele stwierdził: "często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga".....

No nie wierzę, że też coś nie gruchnęło z Nieba na niego i nie walnęło w ten głupi łeb....i tacy ludzie pełnią w Kościele takie funkcje??????.....i śmią mnie umoralniać, mówić mi, że mam żyć pobożnie.....

..i co z tego, że dziś przeprasza..., że prostuje....jeśli nie umie sklecić kilku słów, to niech się nie wypowiada...
....ich zakłamanie i obłuda zniechęcają mnie do odwiedzania Boga w Kościele....wolę z Nim rozmawiać sam na sam w zaciszu domowym...nie ma przynajmniej ryzyka, że spotkam, jakiegoś księdza i przeklnę go w Domu Boga....

Krzyczą nieustannie:
Nie-aborcji!
Nie-in vitro!
Nie-rozwodom!
Nie-homoseksualistom!
Nie-cudzołóstwu!...
...ale za pedofilię KSIĘŻY odpowiadają Dzieci i Ich rozwodzący się Rodzice....NO NIE WIERZĘ???????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj świerzbi mnie by tu sobie zakląć, ale nie będę się zniżać do poziomu intelektualnego tych panów...brak mi słów......odpadam!!

a PAN Michalik powinien się nad sobą zastanowić, czy nie czas odejść i schować się ze wstydu w cień....ale przecież  ciepła posadka, gosposia i szpaler ludzi spełniających jego najdrobniejsze zachcianki na 1000% wezmą górę....tacy ludzie nie mają sumienia, skrupułów...ani wstydu....

................

Nie jest moją intencją obrażanie Księży Tych Prawdziwych z Powołania..., ale myślę, że nawet jeśli jakimś przypadkiem Taki Ksiądz tu zajrzy, to będzie wiedział, że nie piszę o Nim....a jedynie o tych tworach nazywających się Sługami Bożymi....

piątek, 27 września 2013

Szmatka ciamkatka Minky i Kauffman :)

...Dziękuję Wszystkim za odzew pod moim ostatnim postem....nawet nie wiecie jak wiele to dla mnie znaczy..., tym bardziej, że nigdy nie rozmawiałyście ze mną  'face to face', a zatrzymałyście się na chwilę i zostawiłyście dobre słowo...:)

DZIĘKI WIELKIE!! :):):):)

...za kilka godzin zacznie się weekend:)...
Zamierzam napić się winka...posłuchać muzyki, obejrzeć coś i zapomnieć o wszystkim...może wieczorami zmobilizuję się w końcu do uszycia czegoś...czas najwyższy, przecież jesień już w progu....zaczęłam jeść czosnek i chrzan, a to wyraźny sygnał mojego organizmu..., który czuje jesień....

Dzięki Rodzicielce jadłam już świeże orzechy- Dzięki Kochana!:)...i winogrono działeczkowe....niestety łakomstwo wygrało i zdjęć nie zrobiłam:):)

Chciałam Wam zaprezentować szmatko-ciamkatkę, którą uszyłam jakiś już czas temu dla pewnego Małego Kawalera z ukochanego minky i mięciutkiej tkaniny Roberta Kaufmana...jak jest mięciutka widać po "zagniotkach", ale nic to i tak ją uwielbiammmmm!:)

W środku umieściłam szeleszczącą folię by Maluch miał radość z miętoszenia:)




Pozdrawiam Wszystkich czytających, Komentujących szczególnie!!:) i życzę Wam spokojnego weekendu:)