....i zapomniałam o nich na wiele, wiele lat.....
W Sopocie spostrzegłam plakat "Przed północą"....i przypomniałam sobie o Nich....
...niedawno obejrzane "Przed zachodem słońca"...zabolało...wprawiło w zadumę...i nie ubłagalnie wydłużyło czas oczekiwania.....na....
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPn_7QqPK6ZZg065C2B5Ywg4HiD1RIeHel9pwslQdCezOo4hHO8dlIuu6MhBXaM3xqoWeUl8AvDJWm1oW-0qKWKAIST34Y85TGy3Vnceg06_wrg-0Rma4M_lOuPBG9_uksBN-ryirZ8EnV/s640/Bez%C2%A0tytaau%C5%82u.png)
....
oooooooo... :)
OdpowiedzUsuń......:))
UsuńW czasach "Przed wschodem słońca" wszystko było INNE... Ale czy zawsze lepsze? :-)
OdpowiedzUsuńAsia
oj tak...czasami mam wrażenie, że to był Inny wymiar...:)
UsuńPozdrawiam serdecznie...:)
Nie widziałam a że jestem kinomaniaczką to muszę nadrobić. ;)
OdpowiedzUsuńKropeczko...Koniecznie...nie pożałujesz:)
UsuńBuziaki posyłam!:*