.

środa, 9 października 2013

...sługą Bożym się zwie...

...jak słyszę, że to Dzieci...czy ich rozwodzący się Rodzice ponoszą winę za pedofilię, to krew mnie zalewa...często obiecywałam sobie, że w tym miejscu nie będę pisać o polityce, czy o innych trudnych społecznych sprawach...ale dziś nie mogę, nie mogę bo się uduszę!!!!!!!!!!!!

....NIEJAKI abp Józef Michalik, nazywający siebie sługą Bożym komentując przypadki pedofilii w Kościele stwierdził: "często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga".....

No nie wierzę, że też coś nie gruchnęło z Nieba na niego i nie walnęło w ten głupi łeb....i tacy ludzie pełnią w Kościele takie funkcje??????.....i śmią mnie umoralniać, mówić mi, że mam żyć pobożnie.....

..i co z tego, że dziś przeprasza..., że prostuje....jeśli nie umie sklecić kilku słów, to niech się nie wypowiada...
....ich zakłamanie i obłuda zniechęcają mnie do odwiedzania Boga w Kościele....wolę z Nim rozmawiać sam na sam w zaciszu domowym...nie ma przynajmniej ryzyka, że spotkam, jakiegoś księdza i przeklnę go w Domu Boga....

Krzyczą nieustannie:
Nie-aborcji!
Nie-in vitro!
Nie-rozwodom!
Nie-homoseksualistom!
Nie-cudzołóstwu!...
...ale za pedofilię KSIĘŻY odpowiadają Dzieci i Ich rozwodzący się Rodzice....NO NIE WIERZĘ???????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj świerzbi mnie by tu sobie zakląć, ale nie będę się zniżać do poziomu intelektualnego tych panów...brak mi słów......odpadam!!

a PAN Michalik powinien się nad sobą zastanowić, czy nie czas odejść i schować się ze wstydu w cień....ale przecież  ciepła posadka, gosposia i szpaler ludzi spełniających jego najdrobniejsze zachcianki na 1000% wezmą górę....tacy ludzie nie mają sumienia, skrupułów...ani wstydu....

................

Nie jest moją intencją obrażanie Księży Tych Prawdziwych z Powołania..., ale myślę, że nawet jeśli jakimś przypadkiem Taki Ksiądz tu zajrzy, to będzie wiedział, że nie piszę o Nim....a jedynie o tych tworach nazywających się Sługami Bożymi....

piątek, 27 września 2013

Szmatka ciamkatka Minky i Kauffman :)

...Dziękuję Wszystkim za odzew pod moim ostatnim postem....nawet nie wiecie jak wiele to dla mnie znaczy..., tym bardziej, że nigdy nie rozmawiałyście ze mną  'face to face', a zatrzymałyście się na chwilę i zostawiłyście dobre słowo...:)

DZIĘKI WIELKIE!! :):):):)

...za kilka godzin zacznie się weekend:)...
Zamierzam napić się winka...posłuchać muzyki, obejrzeć coś i zapomnieć o wszystkim...może wieczorami zmobilizuję się w końcu do uszycia czegoś...czas najwyższy, przecież jesień już w progu....zaczęłam jeść czosnek i chrzan, a to wyraźny sygnał mojego organizmu..., który czuje jesień....

Dzięki Rodzicielce jadłam już świeże orzechy- Dzięki Kochana!:)...i winogrono działeczkowe....niestety łakomstwo wygrało i zdjęć nie zrobiłam:):)

Chciałam Wam zaprezentować szmatko-ciamkatkę, którą uszyłam jakiś już czas temu dla pewnego Małego Kawalera z ukochanego minky i mięciutkiej tkaniny Roberta Kaufmana...jak jest mięciutka widać po "zagniotkach", ale nic to i tak ją uwielbiammmmm!:)

W środku umieściłam szeleszczącą folię by Maluch miał radość z miętoszenia:)




Pozdrawiam Wszystkich czytających, Komentujących szczególnie!!:) i życzę Wam spokojnego weekendu:)

wtorek, 24 września 2013

...

...Kolejny raz dostałam w splot słoneczny....po 8-śmiu latach....napiszę o tym tu..by pamiętać, że nie warto  poświęcać się  ....dla tych, którzy tego i tak nie docenią...



...a teraz już znikam spać...jutro będzie nowy dzień...?...

czwartek, 19 września 2013

...PoCząTkI są TrUdNe?...

...Moja Mała Przedszkolaczka 2 września z wielkim uśmiechem na twarzy wmaszerowała do Przedszkola:)....
Przebrałyśmy się i za łapkę poszłyśmy do klasy....a przed klasą sceny dantejskie....Dzieci i Mamy płaczą....:(
...inne lamentują, że będą grzeczne byle ich tu nie zostawiać....serce mi pęka....ale zbieram się w sobie i myślę...Musisz być silna dla Lenki....Ona Ci ufa i wierzy Ci na słowo, że w Przedszkolu jest BOSKO, że są Dzieci...nowe zabawki i sympatyczna Pani!...:)
Co prawda przez wiele miesięcy ostrzegałaś Ją, że Dzieci będą płakać w pierwszych dniach...., że nie będą chciały wchodzić...., i że nie trzeba się obawiać....a na pytanie:
- Mamusiu a dlaczego będą płakać...?
Odpowiadałaś:
-Może nie wszystkie Mamusie powiedzą Dzieciom, że po pracy po nie wrócą...?...ale Ty wiesz, że po pracy Cię będę odbierać, prawda? I nie musisz płakać...:)...a mimo to serce Ci drży...a co jak zacznie płakać....??

Jak bardzo szkoda mi było tych Dzieci i tych Rodziców....mój Boże....jak musiało być im ciężko....Współczuję, szczerze współczuję!!...

Jednak Moje Dziecko zaskakuje mnie od dnia narodzin....już w chwili gdy po zaplanowanej cesarce na godzinę 8:30, zdecydowała się na wyjście drogą naturalną...i o 2:14 rozpoczęła akcję porodową....:):):)....
2 września o 8:15 Lena dała mi buziaka, przytuliła się, pomachała...minęła spazmujące na rękach swych Mam i Tatusiów Dzieci i weszła do sali, usiadła na dywanie i zaczęła bawić się zabawkami....podniosła głowę...spojrzała na mnie, uśmiechnęła się...przesłałyśmy buziaka....krzyknęłam...-Będę po obiadku! Usłyszałam: -Dobrze!:)
Pomachałam i wyszłam z przedszkola....po policzkach leciały mi łzy Szczęścia....jesteś Dzielna Córeczko!:)
Takiej reakcji na Przedszkole nie mogłam sobie nawet wymarzyć....życzę Wszystkim Rodzicom, by tak właśnie Ich Pociechy wędrowały do Przedszkola:):):)
Piszę o tym TU dla Ciebie Kochana Kruszynko, byś kiedyś mogła to sobie przeczytać...jeśli będziesz miała na to ochotę:)

Oczywiście obecnie ku niezadowoleniu Leny! musi być w domu....bo już zapalenia ucha się przypałętało ...i z WIELKIM BÓLEM!!!!!!!! łykamy pierwszy antybiotyk w życiu....podstępem wymyślonym przez Mamusię, że za łykanie antybiotyku, mała Myszka zostawia  za drzwiami mały drobiazg w prezencie:):):)
Jeszcze kilka dni łykania przed nami....oby siła przekupstwa działała do końca...!!!!
Jak macie jakieś sposoby na podawanie Dziecku leku w zawiesinie, którego nie lubi, to bardzo chętnie poczytam!:):):)
Wiedziałam, że pierwszy rok chorobowo jest ciężki, ale że tak szybko to nastąpi, to nie przypuszczałam!!:(:(

Ślę Pozdrowienia!:)
Ola


Lena na dwa dni przed pójściem do Przedszkola!:)