...forever...
...jeszcze miesiąc i znów będziemy chodzić brzegiem morza....tym razem boso...
....dzięki zachodom słońca prościej dostrzec piękno mijającego dnia...
....mimo iż śmierdzi (dla mnie!) niemiłosiernie i tak uwielbiam ten czas gdy jest i cieszy oczy...
....moje pierwsze domowe musli....
...takie śniadania lubię najbardziej...
Pamiętam Wasz Sopot:-) Tak szybko czas leci...:-)) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńOj tak Kochana, nam też szybko ucieka....to zdjęcie z kwietnia:) Buziaki:*
UsuńOj tak Kochana, nam też szybko ucieka....to zdjęcie z kwietnia:) Buziaki:*
Usuńteż zrobiłam domowe musli :)
OdpowiedzUsuńMarto tego miodu w Twoim Ci zazdroszczę, moje następne też z miodem będzie:)))
UsuńWitaj:)
przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, witam i zapraszam zarazem:)
UsuńZaraz wpadnę z re-wizytą!:)
Fajna ta trójkowa budka! Pozdrawiam cieplutko :*** i dziękuję, że do mnie zaglądasz. :***
OdpowiedzUsuńDrui, oj tak i jeszcze w moim ukochanym Sopocie stoi!:))))
UsuńBuziaki posyłam:*
Zaglądam Kochana, bo tak jak napisalam, zdjęcia Twoje uwielbiam!:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKasik, jak szalony!!!!:)
OdpowiedzUsuńJa też, ale rzodkiewki mi się skończyły i małosolne.... ale jutro zakupię!!!:)
Ciepłe myśli posyłam!!
W pierwsze chwili nie zwróciłam uwagi, że to Trójkowa budka! Myślałam, że to jakieś brytyjskie ujęcie. ;)))
OdpowiedzUsuń