..rzadko piszę ostatnio przepraszam, ale jesienią i zimą myśli łatwiej uchwycić...wiosną i latem częściej po łąkach biegają niż po klawiaturze...:)
Ale dziś muszę napisać, nie! nie muszę chcę, chcę bardzo....otóż w niedawno z okazji imienin majowych czekała na mnie miła niespodzianka, którą przyniósł Pan listonosz ....
Otwierałam z drżeniem serca bo prezenty od Martusi to zawsze coś wyjątkowego..:)
Tak też było tym razem...:):):)
Takie oto cudeńka do mnie dotarły....:)
Teraz czas się zabrać za robotę i za realizację:):)
Postaram się jeszcze przed wyjazdem na wakacje coś skrobnąć:):):)
Pa
Ciekawe co się z tego wytworzy:)))))
OdpowiedzUsuńściskuję mocno Oleńka:))))
Ewuś, mam nadzieję, że niebawem czymś się pochwalę:)
UsuńBuziaki upalne:*:*
Odezwij się koniecznie Olu:-) A`prezent świetny i pewnie cudeńka będziesz czarowała:-)
OdpowiedzUsuńMarzenko mam nadzieję, że będę umiała uszyć te cuda:)
UsuńBuziaki Kochana:*
O! to teraz już "zafilcujesz" się na dobre, hihi. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia nowych filcowych tworów. Buziaki Olka :***
OdpowiedzUsuńMagduś, mam nadzieję, że mnie chęci do szycia nie opuszczą, w tej chwili jednak Sopot rozleniwił mnie do granic:)))))
UsuńŚciskam Cię mocno wprost z upalnego Sopotu:)
Ola:*
:) cieszę się, że się podoba :) mam nadzieje, że się przyda :) buziole!!!
OdpowiedzUsuńPewnie, że się podoba :) Boskie Wszystko:*
UsuńBUUUZIAKI:*****
Uwielbiam niespodzianki :-)
OdpowiedzUsuńSpóźnione imieninowe życzenia! Ja też ta majowa jestem ;-)
Oluś, w takim układzie mocno spóźnione ale szczere życzenia imieninowe posyłam:)
UsuńTez lubię niespodzianki:)
Buziaki Kochana:*